ReColor: Annie Leibovitz

Ostatnie zdjęcie Annie Leibovitz dla marki Louis Vuitton z udziałem Ronaldo oraz Messi stało się prawdziwym viralem w sieci. Nic dziwnego, bowiem udział gwiazd takiego formatu oraz czas mundialu w Katarze to chyba gwarancja sukcesu reklamowego dla marki, która stoi za taką produkcją.

W tym poście chciałbym się zastanowić nad stylizacją koloru w tej konkretnej fotografii, a także odtworzyć ten “kolor” na własnym zdjęciu.

Nie ukrywam, że wychowałem się na zdjęciach autorstwa Annie Leibovitz. Kompozycja, kolor zawsze zachwycały, a nawet inspirowały mnie we własnej przygodzie fotograficznej.

Długoletnia praktyka w postprodukcji obrazu fotograficznego pozwala mi dość precyzyjnie odwzorować kolor z prawie każdego obrazu lub zdjęcia. Czy jest to proste? To zależy, bowiem biorąc pod uwagę tylko narzędzia to prawie każdy kolor, stylizacje kolorystyczną czy color grading jesteśmy w stanie uzyskać za pomocą krzywych w dowolnym programie graficznym. Tak więc pod kątem narzędzi wydaje się to bardzo proste.


Osobiście używam wszystkich narzędzi z panelu “Dopasowania” w Photoshopie, dzięki temu proces ten jest nie tylko łatwiejszy ale też pozwala bardziej precyzyjniej zarządzać procesem color gradingu.
Poza oprogramowaniem nie można zapomnieć o precyzyjnym wyświetlaczu, który pozwala nam bardzo dokładnie obserwować etapy naszych poczynań. Osobiście polegam na monitorze marki BenQ z serii SW. Błąd deltaE mniejszy niż 2 jest gwarantem precyzyjnego wyświetlania koloru.
I ostatni czynnik czyli my sami. To jak widzimy koloru i potrafimy odróżniać pewne niuanse kolorystyczne determinuje nasze predyspozycje do tego typu pracy.

Studium przypadku.

Z reguły jest tak, że myślimy sobie iż tak uznana fotografka jak Annie Leibovitz stosuje bardzo wymyślne techniki postprodukcji swoich zdjęć i trudno jest wykonać “przepis” na tego typu color grading. Nic bardziej mylnego. W tym akurat przypadku uważam wręcz, że jest odwrotnie, a sama ponowna stylizacja kolorystyczna przebiegła mi bardzo sprawnie i szybko.
Dla mojej wersji użyłem niezniszczalnego portretu Toma Grabowskiego (@mr.grabowsky) mojego autorstwa. Portret został wywołany standardowo i dość “miękko” tak jak z reguły wywołuje własne zdjęcia z RAW do dalszej postprodukcji.

Następnie w programie Photoshop korzystając tylko z narzędzi podstawowych z panelu “Dopasowania” ustaliłem kolor nawiązujący do oryginalnej fotografii Annie Leibovitz.

Całość procesu można obejrzeć w przyspieszeniu na krótkim video poniżej, a dla chcących sprawdzić jak ten efekt sprawdzi się na innych własnych zdjęciach możecie pobrać plik .3DL, który możecie “zaszczepić” do własnych fotografii wykorzystując panel “Dopasowanie” > “Wyszukiwanie kolorów” w dowolnym programie Photoshop. Uwaga: plik .3DL z przepisem koloru wygenerowałem w wersji o niskiej precyzji, stąd w przejściach tonalnych w niektórych przypadkach mogą pojawić się artefakty – co jednak nie przeszkodzi przeprowadzić indywidualnych testów. Należy pamiętać, iż aby efekt był satysfakcjonujący, najlepiej jest użyć tego przepisu kolor do zdjęć o nastroju odpowiadającym oryginalnemu zdjęciu.
A co zrobić, aby jednak dopasować dany “kolor” do każdej niemal fotografii – to już temat na kolejny artykuł.